Boso przez las przed patrolem policji próbował uciec 51-letni mieszkaniec Studzienic. Mężczyźnie zarzuca się kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie wypadku drogowego, w którym ucierpiały cztery osoby. Wpadł w ręce pszczyńskich stróżów prawa po przeszło godzinnych poszukiwaniach. W momencie badania miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Nieszczęśliwy powrót ze świątecznych odwiedzin ma za sobą rodzina z Chorzowa. 25-latka, która kierowała Fiatem Punto, poruszała się lewym pasem DK-1, gdyż jak twierdzi, uważała na leśną zwierzynę. Było kilka minut po 1.00, kiedy zobaczyła w tylnym lusterku światła innego samochodu. Chciała zjechać na prawy pas jezdni. Nie zdążyła jednak nawet włączyć kierunkowskazu.
Jadący za nią Jeep Cherokee uderzył z pełnym impetem w tył Fiata. W Jeepie otworzyły się poduszki powietrzne i samochód został obrócony w poprzek jezdni. Punto natomiast koziołkowało, lądując ostatecznie na dachu w przydrożnym rowie. Kierująca, jak tylko się ocknęła, wydostała się na zewnątrz przez wybite okno. Pozostałe 3 osoby były nieprzytomne.
Wypadek przy DK-1 · fot. G.I. / KPP Pszczyna
Cała czwórka trafiła do szpitala pod fachową opiekę lekarzy. Kierowca Jeepa natomiast przez ponad godzinę ukrywał się przed patrolem policji w pobliskich lasach kobiórskich. Wyszedł z ukrycia, kiedy, zmarznięty i bez butów, które zgubił uciekając, zobaczył światła. Było już za późno dla niego, kiedy okazało się, że były to światła radiowozów. W najbliższym czasie o jego losie będzie decydował sąd i prokurator.
Pomoc na miejsce wypadku przybyła dzięki świadkom tego zdarzenia, ośmiu młodym osobom w wieku od 23 do 25 lat. Zabezpieczyli oni miejsce przed kolejnymi zdarzeniami ustawiając trójkąty, pomogli ofiarom wypadku i powiadomili służby ratunkowe oraz policję.
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.