Przewodnik - szlakiem drukarń

Publikacja ma formę przewodnika. Jak mówił autor, powstała z inspiracji prof. Jana Malickiego, dyrektora Biblioteki Śląskiej, który zwrócił uwagę na miejsca i postaci związane z powstawaniem, drukowaniem i popularyzacją polskich tekstów i publikacji. Te ważne na szlaku miejscowości w książce zostały ułożone alfabetycznie: Bielsko-Biała, Bytom, Chorzów, Cieszyn, Frydek, Frysztat, Gliwice, Góra Świętej Anny, Katowice, Kluczbork, Lubliniec, Lubsza, Mikołów, Mysłowiece, Nawsie, Nysa, Olesno, Opawa, Opole, Ostrawa, Panewniki, Piekary Sląskie, Pielgrzymowice, Pszczyna, Pyskowice, Racibórz, Rybnik, Tarnowskie Góry i Wola.

- Aby zdobyć te materiały, musiałem trochę wędrować, na przykład pojechałem do Opawy - opowiadał A. Spyra na spotkaniu promocyjnym w sobotę, 8 czerwca.

Najważniejszy na mapie drukarskiej na Górnym Śląsku był Mikołów. Drukarnia Tomasza Nowackiego z 1840 r. uważana jest za pierwszą polską drukarnię na Górnym Śląsku, w której tłoczono modlitewniki, śpiewniki polskie. Od 1869 r. tłoczyła też "Katolika" Karola Miarki, najważniejszą polską gazetę na Śląsku.

W Pszczynie pierwszą drukarnię założył Carl Beniamin Feistel. Przybył tu w 1805 roku z Nysy. Został nadwornym drukarzem Fryderyka Ferdynanda Anhalta-Cothen. Kolejną drukarnię założył burmistrz Christian Szemmel w 1843 r. To ważna postać w dziejach śląskiego drukarstwa - w 1845 r. rozpoczął bowiem wydawanie pierwszej polskiej gazety na Śląsku "Tygodnik Polski poświęcony Włościanom". Potem był August Krummer, który odkupił od Schemmla drukarnię, a następnie jego syn August - ten jednak ją zlikwidował i wyjechał do Niemiec. Jest o drukarni Alfonsa Lokaya, no i o Muzeum Prasy Śląskiej w Pszczynie.

Ciekawostką w przewodniku jest Wola i postać proboszcza tamtejszej parafii ks. Rudolfa Lubeckiego. Pisał artykuły do "Katolika" Karola Miarki i innych śląskich gazet. Rozpoczął też redagowanie w Woli miesięcznika "Zdrowaś Maria", który ukazywał
się 6 lat, do 1891 r. (zmarł wtedy ks. Lubecki). Miesięcznik był czasem ilustrowany. Jak pisze A. Spyra, ksiądz był świetnym mówcą i organizatorem. Ufundował też kapliczkę św. Jana Chrzciciela na rogu ul. św. Jana i rynku w Katowicach (stoi do dziś).