67-latek spowodował stłuczkę parkingową "po pijaku" i uciekł

W poniedziałek, 14 marca po godzinie 12:30 policjanci drogówki zostali skierowani na miejsce zdarzenia drogowego. Jak ustalili, na jednym z parkingów doszło do stłuczki. Podczas wykonywania manewru cofania kierowca hyundaia uderzył w zaparkowany samochód. W tym samym czasie właściciel mazdy właśnie wracał do pojazdu. Pomiędzy mężczyznami doszło do krótkiej rozmowy, gdy w pewnym momencie sprawca nagle uciął dyskusję i odjechał. Mundurowi ustalili, że zgłaszający wyczuł od drugiego uczestnika alkohol.

Policjanci natychmiast powiadomili o tym dyżurnego, który skierował za kierującym kolejne patrole. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Około 30 minut później 67-letni mieszkaniec powiatu pszczyńskiego był w rękach stróżów prawa. Mężczyzna został poddany badaniu stanu trzeźwości, które wykazało, że miał w organizmie ponad 1,6 promila alkoholu!

Policjanci natychmiast zatrzymali 67-latkowi uprawnienia do kierowania, a nietrzeźwy mężczyzna noc spędził w policyjnej celi. 67-latek odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, a także spowodowanie kolizji drogowej. Podczas wczorajszego przesłuchania mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Teraz grozi mu wysoka grzywna, kara ograniczenia wolności lub 2 lata więzienia. O jego przyszłości zdecyduje sąd.

Policja apeluje, aby każdy reagował na niebezpiecznie zachowanie innych uczestników ruchu drogowego.

- Zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych. Każdy nawet anonimowo pod numerem telefonu 112 może powiadomić najbliższą jednostkę policji, o takim fakcie. Policjanci sprawdzą każdy sygnał - mówią funkcjonariusze.