
Rozrywka
- 29 października 2006
- wyświetleń: 5217
W dwójce karmią zdrowo
Są szkoły, w których jadłospis przypomina dietę trenerki fitness. Dzieci nie kręcą nosami na brukselkę i piją soki owocowe. Kucharka ma w garnku tyle obiadu, żeby starczyło na dokładki - pisze piątkowa Wyborcza.
W wykazie Regionalnego Ośrodka Metodyczno-Edukacyjnego "Metis" w Katowicach jest już 86 podstawówek, gimnazjów oraz kilka szkół ponadgimnazjalnych, które promują zdrowie. Jedną z nich jest Szkoła Podstawowa nr 2 w Pszczynie.
Kucharki Bronisława Sosna i Halina Grolik gotują w szkole od siedmiu lat, ale dopiero od niedawna przyrządzają obiady według specjalnego jadłospisu opracowanego przez nauczycielki. Jedzenie ma być zdrowe i smaczne. Żadnej wołowiny, przerośniętej wieprzowiny, tylko białe mięso i jak najwięcej owoców oraz surowych warzyw. Herbata też jest zakazana.
- Na początku dzieci kręciły nosami na surówki. Teraz nawet brukselkę zjedzą ze smakiem. Zdrowego odżywiania uczymy już w zerówce. Mówimy: "Jak zjesz surówkę, dostaniesz pyszny soczek". I jedzą - opowiadają kucharki Gazecie Wyborczej.
Udało się nawet przekonać szkolną sklepikarkę, żeby zrezygnowała z chipsów. - Zatrzymywaliśmy dzieci, które je kupowały. Rozmawialiśmy z nimi i kazaliśmy nawet zwracać chipsy w sklepiku. Teraz można tam kupić chrupki kukurydziane - tłumaczy Anna Chroszcz, dyrektorka podstawówki.
Dbałość o dietę uczniów uzupełnia również planowanie wolnego czasu. W szkole działa "Klub Małolata". W tygodniu jeżdżą na basen, w soboty na wycieczki. Zbierają puszki, segregują śmieci, uczą się żyć ekologicznie.
Więcej w Gazecie Wyborczej
Kucharki Bronisława Sosna i Halina Grolik gotują w szkole od siedmiu lat, ale dopiero od niedawna przyrządzają obiady według specjalnego jadłospisu opracowanego przez nauczycielki. Jedzenie ma być zdrowe i smaczne. Żadnej wołowiny, przerośniętej wieprzowiny, tylko białe mięso i jak najwięcej owoców oraz surowych warzyw. Herbata też jest zakazana.
- Na początku dzieci kręciły nosami na surówki. Teraz nawet brukselkę zjedzą ze smakiem. Zdrowego odżywiania uczymy już w zerówce. Mówimy: "Jak zjesz surówkę, dostaniesz pyszny soczek". I jedzą - opowiadają kucharki Gazecie Wyborczej.
Udało się nawet przekonać szkolną sklepikarkę, żeby zrezygnowała z chipsów. - Zatrzymywaliśmy dzieci, które je kupowały. Rozmawialiśmy z nimi i kazaliśmy nawet zwracać chipsy w sklepiku. Teraz można tam kupić chrupki kukurydziane - tłumaczy Anna Chroszcz, dyrektorka podstawówki.
Dbałość o dietę uczniów uzupełnia również planowanie wolnego czasu. W szkole działa "Klub Małolata". W tygodniu jeżdżą na basen, w soboty na wycieczki. Zbierają puszki, segregują śmieci, uczą się żyć ekologicznie.
Więcej w Gazecie Wyborczej
Szkoła Podstawowa nr 2 im. Jadwigi Śląskiej w Pszczynie
Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "Szkoła Podstawowa nr 2 im. Jadwigi Śląskiej w Pszczynie" podaj

[ZDJĘCIA] 22 uczniów z gminnych szkół odebrało certyfikaty DELF

Gorący temat[ZDJĘCIA] Szkoła na Strzelnicy ma już 112 lat!

"Seniorze, Seniorko nie daj się oszukać!" - przedstawienie w Szkole Podstawowej nr 2

Wystawa prac dzieci i młodzieży w pszczyńskim ratuszu

[FOTO] W SP nr 2 uruchomiono Zieloną Pracownię "EKOzorientowani"

[FOTO] Uczennice z gminy Pszczyna zaprojektowały i stworzyły kreację dla księżnej Daisy
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.