Wiadomości

  • 6 kwietnia 2012
  • wyświetleń: 1998

PALP: Pogodowa huśtwaka

Prawdziwy pogodowy kocioł przeżywali uczestnicy Pszczyńskiej Amatroskiej Ligi Piłkarskiej w ostatniej ligowej kolejce. Przełom marca i kwietnia zafundował nam wszystkie możliwe rodzaje pogodowej aury. Jak wpłynęło to na osiągnięte wyniki?

W pierwszą niedzielę kwietnia do gier przystąpili piłkarze trzeciej ligi i od razu były niespodzianki. Tych w zasadzie niebyło w meczach najwyższej klasy rozgrywkowej. W sobotę grała z kolei liga druga.

III liga
Krótkie podsumowanie ligowych zmagań zacznijmy od trzecioligowców. Ci po raz pierwszy bowiem pojawili się na wiosnę na boisku Orlik i od razu posypały się niespodzianki. W inauguracyjnym meczu zacięty opór Antimadridistom stawiła ekipa DN Okna. Ba przez długo okres zespół z Rudołowic prowadził i blisko było niespodzianki. Niezłą partię rozgrywał Kasiarz, który dwa razy dawał prowadzenie Oknom. Wicelider trzecioligowej tabeli dopiero w końcówce dzięki dwóm trafieniom Czerneckiego zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Zacięty mecz rozegrały także ekipy Drużyny Fryzjera i Wrony. W pierwszej części gry skuteczniejsi byli Fryzjerzy, którzy po trafieniu Monia w 9 minucie zdobyli pierwszą bramkę. Prowadzeniu udawało się utrzymać przez blisko dwadzieścia minut. Dopiero w drugiej odsłonie Janosz zdołał pokonać Figołuszkę. Do końca obie drużyny walczyły o komplet punktów, ale i jednym i drugim sztuka ta się już nie udała.

Piasek United kontra Rudołtowice. Ten mecz długo się rozkręcał, ba przez półgodziny gry padła tylko jedna bramka autorstwa Bracika. Dopiero w ostatnich 10 minutach drużyny zagrały bardziej otwarty i co ważniejsze skuteczny futbol. Na dwa szybkie gole Piasku zespół z Rudołtowic zdołał jeszcze odpowiedzieć, ale po kolejnych dwóch bramkach zamykający ligową tabelę team Artura Wyrobka pogodził się z pierwszą wiosenną porażką.

Do największej sensacji doszło w starciu Zielarzy z Bau-Matem. Zespół z Czechowic był murowanym faworytem w tym meczu, wszak w tym sezonie nie przegrał jeszcze żadnego meczu. Pierwsza wiosenna gra jednak nie wyglądała najlepiej. Jeszcze do przerwy zespół zza Wisły się jakoś trzymał, choć lepiej prezentowali się gracze z Poręby to gole nie padły. Dopiero po zmianie stron drużyna Bau-Matu znalazła sposób na lidera i zaaplikowała mu aż trzy gole nie tracąc przy tym żadnego. Wyniki innych gier sprawiły, zaś, że Zielarze opuścili fotel ligowego lidera.

III liga - X kolejka - 1 kwietnia 2012 - boisko Orlik
DN Okna Rudołtowice - Antimadridista Pszczyna 2:3 (1:1)
Drużyna Fryzjera - Wrona Produkcja 1:1 (1:0)
Piasek United - Rudołtowice 5:1 (1:0)
Zielarze Czechowice - Bau-Mat Poręba 0:3 (0:0)
pauza Warriors

II liga
Ważny mecz w kontekście walki o awans rozegrały ekipy KWCH i Relaksu. Wynik meczu rozstrzygnął się już w pierwszym kwadransie. Na dwie szybki bramki Łukasza Kędziora zdołał odpowiedzieć Adam Skrobol i Relaks skromnie prowadził. Jednobramkowa zaliczka sprawiła, że do końcowego gwizdka było emocjonująco, ale żadnemu zawodnikowi nie udało się już wpisać na listę strzelców i trzy punkty zgarnął zespół Katona.

Ciekawy przebieg miało spotkanie Zrywu z Elwo. Zespół z fabryki elektrofiltrów mecz zaczął bardzo obiecująco, ale nie potrafił strzelić gola. Rywale zaś spokojnie grali swoje, a między 10-11 minutą zdobyli trzy gole. To było 120 sekund które wstrząsnęło ekipą Elwo. Wydawało się, że jest już po meczu, ale w drugiej odsłonie zespół braci Kościelnych szybko odrobił dwie bramki i na kwadrans sprzed końcem wszystko było jeszcze możliwe. Nic więc dziwnego, że 36 minucie Kempny doprowadził do remisu. Punktów zespół z Elwo jednak nie zdołał wywalczyć bowiem niespełna 80 sekund przed ostatnim gwizdkiem hat-tricka skompletował Kowalski i z wygranej mógł się cieszyć zespół Zrywu.

Trwa fatalna passa Undergrasosexoholiców. Tym razem zespół Sęka znowu pojawił się w skromnym składzie i większych kłopotów z wykorzystaniem tego faktu nie mieli gracze Poligonersów. Już w 5 minucie wynik meczu otworzył Zemlak, a niemal równo z końcowym gwizdkiem podwyższył Michałek. W drugiej odsłonie ekipa z Osiedla Powstańców Śląskich kontrolowała mecz, ale dobić rywali zdołała dopiero w końcówce. Drugi gol Zemlaka i trafienie Fyrly ostatecznie pogrążyły Undergraso.

Szczęście nie opuszcza ekipy OKSu. Lider w sobotę podejmował walczącą o pierwszą ligę ekipę Veina. Przez większą część spotkania mecz był wyrównany, a końcowym tryumfie Poligonu zdecydowała końcówka meczu. Zespół Pisarka wyszedł na prowadzenie w ostatniej minucie pierwszej odsłony. Sześć minut po przerwie Vein wyrównał jednak po trafieniu Gumińckiego. Decydujące o losach meczu akcje rozegrały się między 36 a 38 minutą gry. Najpierw dokładne dogranie z autu Pisarka wykorzystał Pławecki, który głową pokonał Pieczkę, zaś 120 sekund później szybką kontrę i sytuację sam na sam wykorzystał Czapla. Po tych ciosach team z Jankowic się już nie podniósł.

Niespodzianką zakończył się zaś mecz KECHu z Polandami. Myślący jeszcze o walce o czołowe lokaty zespół Kotera rozpoczął dobrze, bowiem w 7 minucie pierwsza bramkę strzelił Cygan. Rywale szybko jednak odwrócili losy meczu. Najpierw niezdecydowanie obrońców wykorzystał Bernard, a chwilę później Kacewicz. Na domiar złego bramkarzowi Polandów odnowiła się kontuzja kolana i między słupkami stanął Pisarek. W drugiej odsłonie zespół z Osiedla Piastów za wszelką cenę dążył do miany niekorzystnego rezultatu, ale KECH umiejętnie się bronił. Dopiero w 33 minucie sposób na Lewandowskiego znalazł Koczet. Trzy punkty i tak wywalczyła jednak ekipa KECHu, bowiem w ostatniej akcji meczu zbyt wiele miejsce obrońcy zostawili Kuczmierczykowi, który wykorzystał dobre dogranie Leandowskiego.

W śnieżnej atmosferze toczył się ostatni mecz sobotniego dnia. ConstructoR tego dnia nie dał rozwinąć skrzydeł Brygadzie Kryzys. Ekipa z Pszczyny tym razem nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki. Tyszanie już po kwadransie prowadzili trzema golami i najwyraźniej to prowadzenie ich zadowalało. W kolejnych minutach ConstrutoR spokojnie kontrolował losy meczu. Brygada próbowała coś zmienić, ale to nie był dzień pszczyńskich napastników. W drugich dwudziestu minutach padła tylko jedna bramka. W 28 minucie gry na listę strzelców wpisał się Wojciech Hyrnik, który tym samym ustalił wynik meczu na 4:0.

II liga - XIII kolejka - 31 marca 2012 - boisko Orlik
KWCH Piasek - Relaks Katon Pub 1:2 (1:2)
Zryw Pszczyna - Elwo Pszczyna 4:3 (3:0)
Undergrasosexoholics - Poligoners 0:4 (0:2)
Vein Jankowice - OKS Poligon 1:3 (0:1)
KECH Pszczyna - ZRB-Polandy 3:2 (2:1)
Brygada Kryzys - ConstructoR 0:4 (0:3)

PALP: Pogodowa huśtawka - 31.03 - 1.04.2012 · fot. Andzejek


I liga
W skrajnie trudnych warunkach toczył się mecze Enigmy z Japi-Budem. W pierwszych dwudziestu minutach padał obfity śnieg. W takich warunkach dobrze czuł się Seweryn Buda, który zdobył dwa gole. Zespół budowlańców zdołał odpowiedzieć tylko trafieniem Dziadka. Po przerwie pogoda się znacznie poprawiła i piłkarze mogli się już skupić tylko na walce o kolejne bramki. Tych w drugich dwudziestu minutach wiele już nie było. Dokładnie to padła jedna w 36 minucie a jej autorem Buda... Wojciech. Enigma wygrała zatem i odskoczyła od strefy zagrożonej grą w barażach.

Zacięty i wyrównany mecz stoczyły dwie drużyny walczące o utrzymanie. Trójca z kłopotami kadrowymi (w polu zagrało, aż dwóch nominalnych bramkarzy) długo jednak utrzymywała bezbramkowy remis. Termex nie potrafił znaleźć recepty na bramkarza rywali aż do 36 minuty. Wówczas to fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Żelazo, który zapewnił swojej ekipie trzy punkty.

W innym ważnym meczu dla układu w dole ligowej tabeli grały dwie drużyny, które na wiosnę jeszcze nie zdobyły punktów. Cadi-Car szybko bo już w trzeciej minucie objął prowadzenie, ale riposta Mieszka była równie błyskawiczna bowiem niespełna 60 sekund później ładnym uderzeniem popisał się Ogorzały. Samochodziarze grali bez większego pomysłu i rzadko potrafili zagrozić bramce Szczęśniaka. Więcej z gry miał zespół z Osiedla Piastów, ale nieźle spisywał się Otremba. Bramkarz Cadi-Caru skapitulował dopiero w 32 minucie po dwójkowej akcji Mazur - Gawlak. Mimo emocjonującej końcówki wynik się już nie zmienił.

Formy z jesieni najwyraźniej nie potrafi odnaleźć zespół Gunnersów. W starciu z POSiRem ekipa Biegiera dopiero w końcówce przypomniała sobie jak się strzela gole, ale na pogoń za rywalami było już za późno. Do przerwy dla zespołu ze sportowego Ośrodka dwukrotnie trafił Furtok. Tuż po przerwie podwyższył Pastuszka i POSiR prowadził już 3:0. Ożywienie wprowadził gol Kawelca, ale dwa szybkie trafienia gospodarzy praktycznie przesądziły losy meczu. W końcówce wynik podreperował jedynie Kodoń, ale to wszystko co mogli tego dnia ugrać piłkarze Bigiera.

Hitem dnia i jednym z ważniejszym spotkań wiosny był z koli mecz Elki Team z ATSem Jakub. Lider rozpoczął strzelanie już w pierwszej minucie meczu, ale w kolejnych minutach więcej z gry miała ekipa z Osiedla Daszyńskiego. W 14 minucie brak zdecydowania obrońców wykorzystał Miczek i uderzeniem sprzed pola karnego zaskoczył Wronę. Remis utrzymał się do 23 minuty. Wówczas błąd defensywy Jakuba bezlitośnie wykorzystał Osemlak, który w sytuacji sam na sam nie dal szans Kościelnemu. Do końca meczu ATS próbował coś zmienić, ale grał nieskutecznie. Ełka mimo, że nie rozgrywała najlepszych zawodów dowiozła prowadzenie do końca i dzięki wygranej wykonała duży krok w kierunku mistrzostwa.

Bez szans w starciu z Orłami ekipa Żubrów. Strzelanie już w 10 sekundzie meczu rozpoczął Kijonka. W piątej minucie było już 3:0 i zanosiło się na prawdziwy pogrom. Z czasem jednak Orły zwolniły tempo gry. Żubry za sprawą Cieśli zdobyły nawet w 12 minucie bramkę. Świetny mecz rozgrywał jednak Grzegorz Kijonka, który w 14 minucie miał już hat-trica. A dwie minuty po zmianie stron piłkarz Orłów ponownie trafił do siatki. Co ciekawe na kolejne bramki trzeba było poczekać praktycznie do końca meczu. Bowiem wynik w ostatniej minucie ustalił... Kijonka.

Zacięty mecz rozegrały walczące o ligowe podium ekipy Sew-Metu i Profi. Prowadzenie w 5 minucie uzyskali obrońcy mistrzostwa dzięki skutecznie wykonanemu rzutowi karnemu. W kolejnych akcjach mistrzowie byli mało skuteczni. Szczęścia pod bramką rywali nie miała także ekipa Ryguły, toteż do przerwy było skromne 1:0. Tuż po zmianie stron mogło się zrobić spokojniej, ale Jurczyk nie wykorzystał ?jedenastki? (trafił w słupek). Emocje na Orliku trwały zatem do ostatnich sekund, ale obie drużyny raziły nieskutecznością. Ostatecznie więc zespół Profi dowiózł minimalne prowadzenie do ostatniego gwizdka.

I liga - XVI kolejka - 1 kwietnia 2012 - boisko Orlik
Enigma Czechowice - Japi-Bud Piasek 3:1 (2:1)
Termex Pszczyna - Trójca Pszczyna 1:0 (0:0)
Mieszko Pszczyna - Cadi-Car Pszczyna 2:1 (1:1)
POSiR Pszczyna - Gunners Biegier 5:3 (2:0)
Ełka Team Pszczyna - ATS Jakub Pszczyna 2:1 (1:1)
Żubry Pszczyna - Orły Mirosława K. 1:6 (1:4)
Sew-Met Piasek - Profi M tec Pszczyna 0:1 (0:1)

W wielkanocny poniedziałek prócz ligowych gier poznamy także pary Pucharu Ligi PALP. Pierwsze pucharowe mecze już w czwartek 12 marca na boisku Piast.

Andzejek

źródło: POSiR Pszczyna

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "POSiR" podaj

Reklama

POSiR

Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o nowych artykułach z tematu "POSiR" podaj

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.