
Zdrowie
- 27 marca 2016
- wyświetleń: 1478
Zabezpiecz rower przed kradzieżą
Okres wiosenny to wymarzona pora na pierwsze wyprawy rowerowe. Jest to również czas, kiedy dają o sobie znać, gustujący w jednośladach, amatorzy cudzego mienia. I choć nie ma niezawodnego sposobu, który pozwoli zabezpieczyć rower i uniknąć jego kradzieży, to jednak wiele rozwiązań może skutecznie zniechęcić złodzieja.
Powszechnie wiadomo, że niektóre z oferowanych na rynku zabezpieczeń nie stanowią już dzisiaj większej przeszkody dla złodzieja. Warto dlatego stosować kilka z nich lub sięgnąć do nowych technologii, które w przypadku kradzieży ułatwiają choćby zlokalizowanie roweru.
W sprzedaży dostępne są urządzenia, które po zamontowaniu np. we wsporniku kierownicy lub siodełka poprzez sieć GSM nadają sygnał umożliwiający zlokalizowanie jednośladu. Druga z metod to znane od wielu lat i skuteczne znakowanie tzw. tajnopisem, który widoczny jest dopiero w świetle lampy ultrafioletowej. Dodatkowym plusem tej techniki jest to, że specjalnie naniesionego kodu nie da się zmyć, ani zamaskować dodatkową warstwą farby. Choć sama w sobie nie chroni przed kradzieżą, to z pewnością może przyczynić się do skutecznego odzyskania roweru w przypadku, gdy już do niej dojdzie.
- Oprócz zabezpieczenia jednośladu należy także pamiętać o innych zasadach. Po pierwsze nie zapominać o zapisaniu numeru fabrycznego ramy. Jest on nie tylko niezbędny do udowodnienia prawa własności, ale i dokonania wpisu do bazy skradzionych rowerów. Po drugie należy przyjrzeć się swoim nawykom i zastanowić się, gdzie i w jaki sposób pozostawiamy rower - informują policjanci.
Najczęstszym błędem jest przypinanie tylko przedniego koła, przypinanie roweru do słabych punktów (tj. cienkie kraty, stojaki), znaków drogowych, zostawianie jednośladu "na chwilę" pod sklepem, czy kiepsko zabezpieczonego w piwnicy. Co gorsza łakomym kąskiem dla złodzieja może okazać się pozostawienie wraz z jednośladem akcesoriów, jakie łatwo zdjąć (liczniki, bidony, pompki, siodełka na samozamykacz tzw. "motylek").
- Jeśli już zdecydujemy się "spuścić nasz rower z oka", to postarajmy się go pozostawić w widocznym, licznie uczęszczanym i dobrze oświetlonym miejscu i, jeśli to możliwe, w pobliżu kamer. Zadbajmy o solidne zabezpieczenia i rozważmy, w przypadku drogich jednośladów, ewentualną możliwość ich ubezpieczenia - apelują mundurowi.
Jeżeli mimo wszystko już dojdzie do kradzieży, jak najszybciej z dokumentem zakupu, numerami fabrycznymi, czy jego zdjęciem zgłośmy się na policję. Na własną rękę możemy również przejrzeć serwisy aukcyjne i ogłoszeniowe. Za pośrednictwem portali społecznościowych publikować zaś ogłoszenia o pomoc w udostępnianiu skradzionego jednośladu. Jeżeli natomiast na ulicy zauważymy w rękach innej osoby swój rower pamiętajmy, że mamy prawo do tzw. ujęcia obywatelskiego. W takiej sytuacji jednak, przed skorzystaniem z tej możliwości, dla swojego bezpieczeństwa wcześniej zaalarmujmy policję.
W sprzedaży dostępne są urządzenia, które po zamontowaniu np. we wsporniku kierownicy lub siodełka poprzez sieć GSM nadają sygnał umożliwiający zlokalizowanie jednośladu. Druga z metod to znane od wielu lat i skuteczne znakowanie tzw. tajnopisem, który widoczny jest dopiero w świetle lampy ultrafioletowej. Dodatkowym plusem tej techniki jest to, że specjalnie naniesionego kodu nie da się zmyć, ani zamaskować dodatkową warstwą farby. Choć sama w sobie nie chroni przed kradzieżą, to z pewnością może przyczynić się do skutecznego odzyskania roweru w przypadku, gdy już do niej dojdzie.
- Oprócz zabezpieczenia jednośladu należy także pamiętać o innych zasadach. Po pierwsze nie zapominać o zapisaniu numeru fabrycznego ramy. Jest on nie tylko niezbędny do udowodnienia prawa własności, ale i dokonania wpisu do bazy skradzionych rowerów. Po drugie należy przyjrzeć się swoim nawykom i zastanowić się, gdzie i w jaki sposób pozostawiamy rower - informują policjanci.
Najczęstszym błędem jest przypinanie tylko przedniego koła, przypinanie roweru do słabych punktów (tj. cienkie kraty, stojaki), znaków drogowych, zostawianie jednośladu "na chwilę" pod sklepem, czy kiepsko zabezpieczonego w piwnicy. Co gorsza łakomym kąskiem dla złodzieja może okazać się pozostawienie wraz z jednośladem akcesoriów, jakie łatwo zdjąć (liczniki, bidony, pompki, siodełka na samozamykacz tzw. "motylek").
- Jeśli już zdecydujemy się "spuścić nasz rower z oka", to postarajmy się go pozostawić w widocznym, licznie uczęszczanym i dobrze oświetlonym miejscu i, jeśli to możliwe, w pobliżu kamer. Zadbajmy o solidne zabezpieczenia i rozważmy, w przypadku drogich jednośladów, ewentualną możliwość ich ubezpieczenia - apelują mundurowi.
Jeżeli mimo wszystko już dojdzie do kradzieży, jak najszybciej z dokumentem zakupu, numerami fabrycznymi, czy jego zdjęciem zgłośmy się na policję. Na własną rękę możemy również przejrzeć serwisy aukcyjne i ogłoszeniowe. Za pośrednictwem portali społecznościowych publikować zaś ogłoszenia o pomoc w udostępnianiu skradzionego jednośladu. Jeżeli natomiast na ulicy zauważymy w rękach innej osoby swój rower pamiętajmy, że mamy prawo do tzw. ujęcia obywatelskiego. W takiej sytuacji jednak, przed skorzystaniem z tej możliwości, dla swojego bezpieczeństwa wcześniej zaalarmujmy policję.
Zobacz także

Bezpieczna droga do szkoły i przedszkola. Radny apeluje o zmiany na osiedlu Kolonia Jasna

[ZDJĘCIA] Motoserce z pszczyńskimi policjantami

[ZDJĘCIA] O bezpieczeństwie z najmłodszymi w świetlicy środowiskowej oraz przedszkolu w Woli

Przykład płynie z góry - mundurowi z pszczyńskiej drogówki oddali krew w ramach akcji "Motoserce"

Wielkanocny wyjazd bez stresu: jak uchronić dom przed włamaniem?

Policjanci sprawdzali legalność połowu ryb i posiadanie kart wędkarskich
Komentarze
Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.